Nie pamiętam w którym momencie o prezydencie Kwasniewskim zaczęto mówić "teflonowy polityk" .
Potem ta teflonowatość przeszła na premiera Tuska.Ostatnio już jednak coś zaczyna się do niego przyczepiać, teflon jest porysowany, być może takiego porysowanego polityka należałoby wymienić, tak jak zniszczoną patelnię.
Ale wczoraj czytając tekst notatnikmieszczucha.salon24.pl/195822,uczucia-zdeptane-na-wawelu zorientowałam się, że ja też stałam się w pewnym sensie teflonowa - oczywiście nie w tym znaczeniu jak politycy.
Nie wiem, kiedy to się stało, pewnie ta warstwa powoli mnie pokrywała od 10 kwietnia.
Ale wczoraj ten proces uległ zakończeniu.
I też wiem kiedy.
Patrzyłam na wykrzywioną twarz pana Niesiołowskiego i nie czułam nic Ani nienawiści, ani ciekawości co też on odpowie pani Jakubiak.Po prostu stwierdziłam, że ten człowiek dla mnie zupełnie nie istnieje.
Podobnie jak Palikot dla pani Staniszkis - w czasie jej rozmowy miałam przez chwilę obawę, czy nie zdenerwuje się, nie wyjdzie ze studia.
Ale kiedy zorientowałam się że stawia mu czoła zachowanie Palikota przestało mnie zupełnie interesować.Tak jak jego blog.Kiedyś postanowiłam nie komentować - było to działanie celowe.Wczoraj weszłam aby przeczytać, przeczytałam trzy zdania i wzruszyłam ramionami.
Nie ma sensu patrzeć co on bełkocze, tak jak nie wsłuchuję się w wynurzenia pijaka na przystanku.Wiadomo, że rzuca k... i co z tego? Nie spodziewam się wyszukanych wiązanek.
A ja jestem dosyć czułym wskaźnikiem.Przez lata bolały mnie wszystkie uwagi kierowane w stronę Lecha Kaczyńskiego, Jarosława, PISu.Mówię o inwektywach, nie o merytorycznej krytyce.
A teraz po prostu nic - spływa po mnie jak woda po gęsi, albo tłuszcz po teflonie.Nic nie ma zamiaru przylegać.
Tak poprzednio reagowałam na komunistów.Słuchałam ale nie dotykało mnie osobiście to co mówi Miller,Jaruzelski czy Wenderlich.Co mnie to obchodziło? Niczego dobrego się od nich nie spodziewałam.
Jednak polityków PO traktowałam w inny sposób.Zastanawiałam się jak to sie stało, że nasze ścieżki tak się rozeszły.
Przecież większość z nich w czasach trudnych nie walczyła o wyciąg dla Sobiesiaka, o stołek dla brata męża ciotki, o samochód słuzbowy.Zastanawiałam się co z nimi się stało.
Teraz mnie kompletnie to nie obchodzi - jak zaczną trzeźwieć i przestaną bełkotać może zacznę znowu słuchać.
Będę robić to, co dawno mi wielu radziło.Na widok ich twarzy po prostu przełączę na inny kanał.
PS
18 czerwca o godz. 20:00 w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela odprawiona zostanie Msza św. w intencji Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej śp. Lecha Kaczyńskiego w rocznicę Jego urodzin. Zapraszamy!
Po nabożeństwie jego uczestniczy przemaszerują z pochodniami pod Pałac Prezydencki.
( za Niezależna.pl)
Komentarze