Ufka Ufka
7634
BLOG

Wasz salonowy sprawozdawca...

Ufka Ufka Rozmaitości Obserwuj notkę 184

Oczywiście byłam na pokazie filmu "Lider" w Złotych Tarasach. Oczywiście sala była nabita i był Prezes,wszyscy  "święci" i mnóstwo kamer. Film ma być dołączony do książki Jarosława Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń", której promocja będzie w tę środę.

No, ale pewnie nie wszyscy kupią a nawet jak kupią to obejrzą za kilka dni, więc kilka słów.

Film trwa około 40 minut, jest zupełnie inny niż można było się spodziewać z telewizyjnych migawek.

Owszem, o Prezesie wypowiada się pani Staniszkis, pan Lipiński, Wildstein, Macierewicz, marszałek Romaszewski czy prof. Krasnodębski.Także Marta Kaczyńska. Ale są to kilkuzdaniowe wstawki na początku i na końcu filmu.

A cały film jest przejmująco osobisty. Na stole rozrzucone czarno-białe zdjęcia Braci. Jarosław bierze od czasu do czasu jedno z nich do ręki i opowiada. Czasami w tle - bardzo dobrze jest to zrobione - pojawiają się niewyraźne sylwetki małych, a potem większych chłopców. Nie widać ich dobrze, za to widać wnętrze rodzinnego domu, zwierzęta... Lech chciał być "lekarzem od słoni", Jarek weterynarzem, potem im się odmieniło zupełnie. O karierze aktorskiej ani słowa.Zajrzałam do netu, zobaczyłam co piszą o filmie - jak zwykle bzdury - no bo co można napisać, kiedy filmu się nie oglądało? Nie ma żadnej "drogi politycznej" - sa luźne wspomnienia, przede wszystkim związane z Lechem. Oczywiście w tle pojawia się słowo Smoleńsk, kadr z Jarosławem klękającym przed trumną, przejazd ulicami, machanie skrzydłami Casy odlatującej do Krakowa. Ale to tylko migawki. Tak jak migawki z wieców, demonstarcji przed Pałacem. Okrzyki Jarosław, Jarosław, flagi biało-czerwone. I ostatnie konwencje wyborcze, ale też ciekawie pokazane - od strony kulis. Wszystko bardzo zgrabnie, nie na koturnach. I te osobiste wyznania - nie sądzę, aby na potrzeby kampanii - o tym jak musiał żyć - dla chorej Matki i na potrzeby kampanii - o której przecież nigdy wczesniej nie myślal. I o 4 lipca, kiedy wszystko się skończyło, ludzie sie rozjechali a on został - i musi żyć teraz także za Brata. Bo od zawsze dzielili się obowiązkami, pracą i on o pewnych rzeczach po prostu nie myślał. A teraz zawsze się zastanawia co by zrobił w takiej sytuacji Lech.

PS

Po projekcji rozmawiałam chwilę z panem Terlikowskim. Wyjaśnił, że nie pisał nic w nocy, bo chciał najpierw powiedzieć o swojej decyzji panu Pińskiemu - redaktorowi pisma. Uważam, że zbytek grzeczności - wystawił go zupełnie świadomie. No i w kilka osób zastanawialiśmy się w jaki target celuje pismo - teoretycznie pewnie chciało być dla wszystkich, czyli dla nikogo. Ciekawa jestem drugiego mumeru - czy pójdzie w stronę Palikota czy się opamięta. No, ale falstart nie wróży długiej kariery

 

Ufka
O mnie Ufka

Ufka we własnej osobie :) Skąd czytacie A tyle czyta teraz :) / " /> Złota myśl RRK PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości