Polacy jak wiadomo dzielą się na Jasnogród , Ciemnogród i Niewiadomoco.
No bo Jasnogrodzianie prawie w całości lecą na wybory aby dać odpór Ciemnogrodzianom i vice versa. A w porywach chodzi 50% więc całej reszcie ten podział wisi i powiewa. Wśród tych zostających w domu jest też kilka odmian, ale trudno doprawdy dojść ile osób zostaje przed sklepem z piwem, ile jest zniesmaczonych politykami wszystkich opcji a jeszcze ile osób jest poza granicami i nie ma ochoty walczyć z konsulatami.
No więc zajmijmy się tymi, o których coś wiemy.Tu też kłopot z policzeniem.Bo są najrozmaitsze odcienie Jasno i Ciemnogrodu a zwykle wrzuca się wszystko do jednego worka. Wsród Jasnogrodzian i Ciemnogrodzian są osoby religijne i religijnie obojętne. Oczywiście - najlepiej widać skrajności, dlatego z jednej strony widać panią Środę czy Szczukę a z drugiej pana Terlikowskiego czy Ojca Rydzyka. Stosunek do aborcji czy in vitro to też nie jest wyróżnik. Oczywiście, wśród Ciemnogrodzian raczej nie znajdziemy zwolennika zabijania nienarodzonych, ale i wśród mniej światłych Jasnogrodzian są tacy, którzy tego nie pochwalają.Nie przeszkadza im to w głosowaniu nawet na partię Palikota bo przecież wszystko można sobie zracjonalizować : to sprawa sumienia... Kościół za bardzo interesuje się seksem itd itp
Następna sprawa - homoseksualiści. Tu też różnią się tylko skrajności. Tzn Najjaśniejsi są "postępowi" do bólu, najbardziej Ciemni przeciwni do sześcianu, ale po drodze pomieszanie z poplątaniem. Tzn część Ciemnogrodzian jest faktycznie tolerancyjna we właściwy tego słowa sposób (w ogóle większość Ciemnogrodzian jest wybitnie tolerancyjna) za to wielu Jasnogrodzian jest w tej sprawie jedynie pomalowana cienką warstwą niezbyt dobrej białej farby. Przy byle okazji farba odpada i wychodzi hipokryzja i nietolerancja. Nie ma sensu mnożyć przykładów - kiedy Biedroń wspomniał o chwytach poniżej pasa rechotali zgodnie przedstawiciele i Jasno i Ciemnogrodzian, a pani Pitera zapluwała się w TVNie.
Warto jeszcze wspomnieć o mediach Jasno i Ciemnogrodzkich.Te ostatnie są dużo mniejszym segmentem rynku medialnego, ale przecież są. Znowu - o skrajnościach nie będę mówić. Ale pozostali? Jasnogrodzianie z różnych powodów (np autocenzura) milczą, nawet jak chodzi o jawne kłamstwo. Przykład ostatni - nawet jasnogrodzkie media pokazały filmik na którym policjant w cywilu kopie demonstranta. Sprawa zajęły się odpowiednie organa. I co? Premier bezczelnie mówi o skopanym policjancie. Media milczą.
A ciemnogrodzcy dziennikarze? Ciemnogród zarzuca im stanie w rozkroku - nie, oni po prostu starają się wykonywać dobrze swój zawód. W sytuacji, kiedy Rymanowski jest uważany przez Jaśnieoświeconych za propisowskiego:)) dziennikarza a każde słowo krytyczne wobec Ciemnogrodu za przejście do obozu wroga jest to bardzo trudne. Ale czy my mamy jeszcze dziennikarzy? Tak jak politycy powinni bardzo uważać przy kontaktach z biznesem - nie mogą się wyalienować, ale bardzo łatwo ulec lobbystom, tak samo jest z dziennikarzami. Za bardzo się do polityków zbliżyli i już nie chcą opisywać, ale kreować rzeczywistość.
No więc na koniec skąd ten tytuł?
Dlaczego trzymam z Ciemnogrodem?
Po prostu ciągle się okazuje, że Ciemnogród znowu MIAŁ rację. Specjalnie piszę "miał" bo nikt w czasie teraźniejszym nigdy racji Ciemnogrodowi nie przyzna.Miał rację kiedy chodziło o sprzedaż przedsiębiorstw, banków, miał rację kiedy mówił o zachowaniu własnej waluty, miał rację kiedy mówił, że należy popierać rodzine, a zwłaszcza rodzinę z dziećmi, miał rację, kiedy mówił, że urzędnicy nie zbudują pomyślności żadnego państwa, miał rację, kiedy mówił, że żaden system nie wytrzyma tych wszystkich pracowników na czarno czy na śmieciowych umowach.
Część Ciemnogrodzian wiedziała to z własnych przemyśleń, cześć słuchała RM, a część po prostu nie musi studiować ekonomii - wystarczy jej instynkt. Ten instynkt, który każe jeść psu psią trawkę, a kurze kamyki, chociaż żadna kura o wapniu nigdy nie słyszała.
A Jasnogrodzianie? Od ściany do ściany - raz sprzedadzą za psie pieniądze, kiedy indziej chcą banki polonizować - no , ale to przecież oni są Jaśni i Oświeceni. I żeby sprawa była jasna:)) Nie chodzi mi o tych, którzy robią szemrane interesy - nie, chodzi mi o tych wszystkich, którzy każdą głupotę zaserwowaną przez przedstawicieli Jasnogrodu zaakceptują.
