Ja stale i wciąż nie mogę wyjść z podziwu. Bo w normalnym kraju jest jakaś elita - nawet jeśli nie zawsze zachowuje się jak trzeba kiedy zostanie przyłapana na gorącym uczynku rada nie rada ustępuje ze stanowiska, przeprasza, odchodzi w niesławie - jak ostatnio prezydent Niemiec.Jednak nad zwykłym człowiekiem taki polityk, dziennikarz czy celebryta pochyla się z troską - uwielbiam to powiedzenie:))
Nasz dziennikarz też.Potrafi zrozumieć i młodzież z przedmieść Paryża podpalająca samochody i strajkujących na franfurckim lotnisku czy w zakładach Fiata. No, może o demonstrujących w Grecji niewiele się mówi, najwyżej pokazuje się obrazki z podtekstem - cieszcie się z tego co jest, może być gorzej.
A u nas? Jak w tytule, odwrócona piramida. Na górze ta większość głosująca na PO,SLD i Palikota.Która doskonale rozumie wszystko - i ekonomię i kurs franka, demografię i cenę baryłki ropy, złożoność budowy autostrad i konieczność wypłat milionowych premii. Nie wierzycie? Przejrzyjcie teksty i komentarze, nie tylko na Salonie.
W normalnym kraju zwykły człowiek jest nieco ociosany przez politpoprawność,więc nie bluzga na gejów, zastanawia się jak mówić na Murzyna (afroafrykanin? ) ale od państwa raczej wymaga. To znaczy oddaje mu swoje podatki, ale wzamian chce dróg, kolei, przedszkoli,opieki zdrowotnej, socjalu i Bóg wie czego. A elita się nie dziwi, że obywatel tego chce, chociaż oczywiście wszystkiego mu nie daje, bo człowiek jest tak urządzony, że zawsze chce więcej i więcej.
A u nas? Na dole tej piramidy stoi Elita. I ona niczego nie rozumie. Nie rozumie dlaczego jakiś durny moher chce tego co wyżej napisałam.Nie rozumie,dlaczego jakiś X wymaga od niego już nie więcej - no bo to Elita - tylko tyle samo. Bo ten X ( powinnam pisać obywatel, ale to chyba określenie na wyrost) musi znać się na wszystkim, a przede wszystkim na tych przepisach produkowanych przez Elitę.Jak się nie pozna to można go aresztować, zlicytować, obłożyć grzywną, mandatem - niepotrzebne skreślić.
A Elita?
Elita nie ma pojęcia o niczym, ale jej to nie przeszkadza. Marszałek Struzik na przykład zamawia za 700 tys ekspertyzę prawną w sprawie sprzedaży kolei mazowieckich. Szkoda, że nie zadzwonił do mojej znajomej z Węgorzewa. Ona za drobną stówę by go uświadomiła, że nie może - bo ona też brała pieniądze z Unii i wie że są dawane pod pewnymi warunkami. No i teraz Marszałek już wie, że sprzedać kolei nie może a budżet na ten rok musi gwałtownie zmieniać i ciąć inwestycje, bo manny z kolei nie będzie.
Ale Marszałkiem przecież zostanie, włos z głowy mu nie spadnie, bo jest Elitą.
Nie mam zamiaru pisać o innych wyczynach Elity, każdy zna choćby z ostatnich dni przynajmniej kilka.
Dziennikarze też zaliczają się do Elity i przekazują w górę (no bo skoro to odwrócona piramida to w górę?) światłe wskazówki.
I tu chciałoby się aż krzyknąć:
Elito! Daj żyć!
My też chcemy być Elitą, ale już nie nadążamy! Raz nie mamy być patriotami, bo to jest straszny obciach, nacjonalizm, ksenofobia, faszyzm i kaczyzm - niczego nie skreślać. A teraz mówicie, że demonstracje w czasie Euro to jest niepatriotyczne. A może my chcemy być Europejczykami? Tak nas do tego namawialiście, a Europejczycy się nie zastanawiają kiedy i gdzie mają demonstrować, a jak się wkurzą, to nawet co nieco podpalają.U nas podpala tylko ten wstrętny Kaczor, ale jakoś nic dotąd nie spłonęło, nawet sejm - a tam przecież pełno materiałów łatwopalnych.
No i ta demografia! Chwalicie nieustająco te zimne suki, pokazujecie co i raz jakieś panienki z hasłami "Mój brzuch należy do mnie", wymiennie z "P..lę nie rodzę" - no to się dostosujemy. Chcemy być kul i dżezi, nie rodzimy tylko się samorealizujemy w markecie na kasie.I teraz nam mówicie, że jest zapaść demograficzna? To Kochana Elito - co w końcu mamy robić, bo już jesteśmy nieco zagubieni?
Przynajmniej z emeryturami wiadomo o co chodzi. Tak Elito, wiemy i się dostosujemy. Będziemy pracować do końca zycia i jeden dzień dlużej. Przynajmniej w tym mamy równe prawa. Bo wy też do końca życia chcecie być Elitą. Żadna myśl o emeryturze nigdy wam w głowie nie postała!
