W wiodących telewizjach same informacje z frontu. Dziennikarze nieco nie nadążają, więc przed chwilą usłyszałam o "amerykańskim statku płynącym na Morze Czarne", ale spoko, dokształcą się. W przerwie między frontowymi doniesieniami - ostrzelano, nie wpuszczono, zajęto, nie zajęto występują eksperci w osobach Cioska i Dukaczewskiego. Czasami trafi się rodzynek czyli nastojaszczaja rosyjska propagandzistka. To tak jakby w czasie kampanii wrześniowej w londyńskich mediach występował Goebbels. Ale cóż począć, demokracja:(
Ale w radiu już same Zdradzone Narzeczone. Kwiaty nosił, mówił, że kocha a teraz? Pobił i zegarek po mamusi ukradł!! Cham,prostak i faszysta! No i co na to poradzić? Przecież nie można kobicie mówić - nigdy nic nie nosił, no chyba, że butelki z monopolowego. Prał cię codziennie, a ty sińce pudrowalaś i mowiłaś, że uderzyłaś się o szafkę. No więc latają Zaremby, Skwiecińskie po TokFmach i tulą do męskiej piersi, gładzą po włosach. Ja to mam mocne nerwy, ale jak zaprosicie Karnowskich to może jednak uprzedźcie słuchaczy? Coby jakiegoś zawału nie było.
Jeden Premier trzyma fason. Nie jęczy tylko lata po policjach i zgłasza doniesienie przestępstwa. A ona na to - nie zawracaj głowy, zegarek po mamusi to mała szkodliwość społeczna czynu, a w ogóle w sprawy rodzinne się nie wtranżalamy. Jak zabije to śledztwo oczywiście poprowadzimy
No więc jedyna nadzieja w wujku z Ameryki. Tam chyba żadnej demokracji jak w tej postępowej Europie tylko dyktatura. Więc wujek mówi - nie martw się mała, pistolet jakoś przez lotniska przemycę, a jak nie to na miejscu skołuję bejsbola. Zegarek pewnie przepadł, ale telewizor obronię. No a potem radź sobie sama, w końcu dorosła jesteś, no nie? Tylko o dzieciach pomyśl jak znowu jakiegoś konkubina do chałupy sprowadzisz.
Ten wujek to jednak XIX wieczny! O partnerstwie nie słyszał??
