Nie mam ochoty powoływać się na sondaże - niedawno odbył się prawdziwy, czyli wybory. Palikociarnia nie wprowadziła ani jednego posła do EP. Ludzie owszem, dają się nabrać, ale jedynie raz. Ale niestety - można podać rząd do dymisji, jeśli jego poparcie spadło gwałtownie - i już tak się zdarzało. Można ten rząd odwołać. Nie można odwołać posłów w trakcie kadencji.
Słuchałam dzisiaj Dębskiego na mękach w Sejmie. Niezbyt uważnie, w tzw międzyczasie rozpakowywałam zakupy, wkopywałam nowe rośliny itp. Bez szkody dla tzw narracji - bo Dębski jest przykładem, że polska oświata i przed laty wypuszczała braki - dukał z kartki, a na kartce ten wniosek o komisję w/s Macierewicza był napisany niewiadomo przez kogo na kolanie.
No bo łatwo się rzuca oskarżenia typu - narażono agentów, nie dochowano profesjonalizmu itp itd. Z tego co mi wpadło w ucho od Dębskiego (!) weryfikowani funkcjonariusze WSI mieli obowiązek złożenia oświadczeń na temat swojej pracy, a te drobniejsze przewinienia podlegały abolicji. No sorry, pewnie niektórzy uznali, że nawet napisanie "pocałujcie mnie w d..." to jest poniżej ich godności osobistej a "ktoś" ich obroni i tak. Niestety, teraz składają wnioski do sądu i otrzymują odszkodowania. No, bo skoro nie udowodniono im winy to są niewinni,prawda? To tak nie działa, a na pewno nie w służbach.
Ale najważniejsze są inne sprawy - CO się stało w ciągu tych 8 lat? Ilu agentów zabito - bo podobno to było straszne narażenie ich życia. Nazwiska, konkretne. I naprawdę ci szkoleni w Moskwie byli lepsi od tych obecnych? W czym? Mieli lepsze kontakty w rosyjskiej ambasadzie? Bo jeśli chodzi o straty w Afganistanie to - chociaż oczywiście każda śmierć jest bolesna - straty polskiego kontygentu są niskie w porównaniu z innymi krajami.
Nie wierzę, aby komisja wyszła poza etap bicia piany. Ale jeśli jednak będzie inaczej to dopiero będzie groźna sprawa. Bo teraz jesteśmy w stanie zimnej wojny z Rosją. Nie tylko my, ale i część Europy. Świadomie piszę część, bo reszta dalej robi z nią interesy co nie znaczy, że zostanie oszczędzona.
No to faktycznie podawanie do publicznej wiadomości - bo przecież wszystko w Polsce cieknie, a najbardziej ciekną tajne komisje - spraw służb będzie wspaniałym podarunkiem dla Putina. Może należałoby skrócić drogę (bo po drodze mogą być przekłamania) i zainstalować po prostu komisję w gmachu rosyjskiej ambasady?
