Głowa mnie boli, nie mogę znaleźć ibupromu i tak snuję się po domu, zamiast coś zrobić. No i patrzę na panią Premier w Pasłęku. Już pomijam to, że powinna jednak ograniczyć te wędrówki wyborcze po Polsce w zwykły, roboczy dzień. Prezes jednak objeżdża Polskę w soboty i niedziele. No,ale jak się wybiera zwykły dzień, godziny poranne to są kłopoty z frekwencją. Bo ludzie raczej mają inne sprawy na głowie, a salę przecież trzeba zapełnić.No i właśnie widzę - wiele mlodzieży na oko sądząc niektórzy poniżęj 18 roku życia. Powinni być w tym czasie w szkole, co robią na spotkaniu? Czyżby nauczyciele ich przyprowadzili? To jednak byłby skandal, prawda? No i sprawdziłam gdzie jeszcze Pani Premier będzie przebywać - między innymi w Iławie na spotkaniu z amazonkami. Nie prościej byłoby spotkać się w Centrum Onkologii na Ursynowie? Wiem, trzeba by przejść koło rejestracji. Raz tam byłam z koleżanką, wiem już jak może wyglądać piekło.
No więc do pracy! To do dziennikarzy. Zamiast pisać po raz setny co na atak Iksińskiego odpowiedzial Igrekowski może byście się kopnęli do Pasłęka I porozmawiali ze słuchaczami? Co tam robii, co zapamiętali, o co chcieli się zapytać pani Premier. Bo o spotkaniach Prezesa wiem wszystko, ale to jednak nie on rządzi