To określenie padło w wystąpieniu Bronisława Komorowskiego w wieczór wyborczy. Dla niektórych zabrzmiało groźnie, ale ja wezmę za dobrą monetę - w końcu sama pisałam kilka razy o pospolitym ruszeniu po stronie PISu.
Patrząc na rządy PO i na kampanię PBK to i tak cud, że dostali tak małe lanie w wyborach. Po prostu ludzie nie interesująy się polityką, mediami idą na wybory i wrzucają kartkę do urny na tzw mniejsze zło. Calymi latami wbijano im do głowy że PIS jest straszny, PiS jest zły no to nie zmienią w parę tygodni kampanii swoich przekonań.
Ale jest ta grupa niezdecydowanych i to ona przeważyła. To jednak piękne, że wszystko co złe wraca do człowieka i wróciło w tej kampanii.Śmiano się z "obciachowego Lecha"? No to pokazano obciach PBK. Media rżały z wpadek PISu w poprzednich kampaniach? To dostały serię wpadek sztabu PBK i PO. Wiem, nie skorzystały, kryły ale w dobie internetu ukryć się niczego nie dalo.
No i wracam do tego popspolitego ruszenia - po stronie PO to były pojedyncze, partyzanckie oddziały - w końcu kiedy miały się nauczyć tej walki? Przez 10 lat (wliczam w to lata rządów PISu) nie musieli nic tylko podłączać się pod szydery mediów i polityków). Po stronie PISu walczyliśmy latami a już zwłaszcza w czasie kampanii wyborczych. No ale tym razem wsparła nas regularna armia i dowódcy. Nie wiem jak Prezes to zrobił - ale zadziałało i mam nadzieję, że działać będzie dalej. Nie tylko wszyscy politycy ( z Prezesem włącznie) nie wykonali żadnego fałszywego ruchu ale wspierali ze wszystkich sił Kandydata w jego podróżach po Polsce. Resztę już robił entuzjazm pospolitego ruszenia - to oni tłumnie przybywali na spotkania - im dłużej trwała kampania tym tłumniej.
A kampania PBK? Dlaczego teraz politycy PO widzą wady tylko w sztabie? Naprawdę te wyjścia PBK z autokaru to musiały być na pusty rynek lub na plac zapełniony przeciwnikami? Nie potrafili ruszyć siedzeń z Warszawy i każdy poseł, senator zorganizować tłumne powitanie w swoim rejonie? Nie mówię o poleceniach służbowych - bo te pewnie by się szybko przedostały do mediów. Mówię o prywatnych rozmowach z ludźmi, którzy zawdzięczają PO wszystko - mogli przyjść calymi rodzinami a nie zrobili tego. Celebryci nie wystarczą zwłaszcza, że każdy myślący wie co zawdzięczają rządzącym i widzą w tym tylko handel wymienny. Ale anonimowe twarze na placu w miasteczku? No to ja się nie dziwię, że PBK po kilku nieudanych doświadczeniach ograniczal się do "spontanu" w wyselekcjonowanym gronie urzędników i samorządowców.
A na koniec - to jest relacja zwrotna tak jak gra w teatrze czy mecz Kiedy aktor widzi entuzjazm widowni to gra jeszcze lepiej, podobnie z kibicami na stadionie. My czuliśmy tę energię Andrzeja Dudy i ona się nam udzielała - po drugiej stronie w pierwszej turze - pycha a w drugiej marazm i smuta.
I jeszcze jedno - nieco poza tematem. Po 10 kwietnia czułam się źle także dlatego, że za słabo reagowaliśmy na pomyje wylewane na Lecha Kaczyńskiego. Owszem, internet wtedy nie był jeszcze tak silny. Ale teraz to się nie powtórzy - więc nie zaczynajcie nawet! Krytyka tak ale nie szydera - bo my potrafimy też tej broni używać. A płatne ciury batalionowe nigdy nie wygrają z ludźmi idei.
