Resztki - bo część wyrwały wcześniej "Ja jako kobieta" biorę dzieci i zamykam się z nimi w domu - było już dawno. Obywatele dużego państwa raczej ne lubią być traktowani jak małe dzieci - no, ale wtedy to była odpowiedź na pytanie w sprawie Ukrainy - można uznać że PEK została zaskoczona. Myślała że się polansuje z psiapsiółkami, dziennikarze zrobią focie a tu jakieś pytania i to o co? O Ukrainę??
No ale dzisiaj żadnego zaskoczenia nie było. Pani Kopacz już nie prosi o Radę Gabinetową, którą pomylila z wieczorkiem zapoznawczym ale chce RBNu.W sprawie mostów pontonowych dobrze, że nie w sprawie łosia w Wiśle.
Ma tak krótką pamięć, że nie wie jak wczoraj "delikatnie upomniała" (słowa Misia) Prezydenta w sprawie tejże Ukrainy? Przecież pan Schetyna się z nim spotykał i co? Kawkę sobie wypili w miłych okolicznościach przyrody?
Podobno w kancelarii Bronisława Komorowskiego nie ma żadnych notatek ze spotkań z zagranicznymi delegacjami. Pani Premier nie ma ŻADNEJ kancelarii? No bo jęczy ciągle na peronach - "Jako kobieta mogę tylko prosić" Już pomijam że należy wysłać PISMO z kancelarii do kancelarii ewentualne po prostu zadzwonić.
Ale pani Ewo Kopacz! Pani jest do wyborów PREMIEREM RP. Więc proszę nie udawać zahukanej kobieciny. Na każdym kroku podkreśla Pani uprawnienia rządu. No to Prezydent też ma jakieś - i RG i RBN do nich należy No chyba, że chodzi o śłitfocię z PAD - na pewno nie odmówi prośbie
