Dzisiaj przyznam się do pewnej słabości - kiedy Prezydent gdzieś leci (albo wraca) lubię przeczytać na TT komunikat: samolot z PAD na pokładzie wylądował. Oczywiście nie myślę caly czas ale komunikat witam z radościa - chyba każdy rozumie dlaczego. Ale dzisiaj jak w tytule - jestem wściekła! Mam dosyć "cudownych przypadkow" które trafiają się jedynie niektórym a innym przytrafia się jedynie "zamach" ulotką na chwilę przed ciszą wyborczą.
Nie widzę powodow aby się rozpisywać jedynie chcę zaapelować do wszystkich odpowiedzialnych za BOR i tych z ochrony Prezydenta.
Zajmijcie się do cholery pracą - strzeżcie Prezydenta i jego samochodu oraz sprawdzajcie rożnego rodzaju niespodziewanie spadające lampy czy stopnie schodow, które nagle się obrywają. Nie będę podpowiadać innych cudownych przypadków - mam nadzieję, że ktoś z wyobraźnia tam pracuje. Jeden "wypadek" wystarczy na ten wiek - więcej nie trzeba. A jak nie to idźcie handlować pietruszką - na bazarek przy Nehru macie niedaleko!