Najlepiej oczywiście gdyby sam się podał do dymisji, ale ponieważ się nie kwapi to powinien zostać zdymisjonowany przez ministra Błaszczaka.W kilku zdaniach postaram się uzasadnić.
To jest stanowisko na którym nie można się mylić ani razu! A minister zaczął fatalnie - od brylowania przed kamerami z komendantem Majem i krytykowania "bizancjum" zamiast po cichu i bez kamer przeglądać papiery po poprzednikach. Jak sądzcie - co zastali inni w swoich gabinetach? Czasami dużo lepsze smaczki- ale nikt nie zaczynał od latania do mediów tylko od ciężkiej pracy. A tu wtopa za wtopą. Najpierw z komendantem Majem - był co najmniej nielojalny, bo przed powołaniem powinien powiedzieć że ma kilka nierozwiązanych problemów. No ale najważniejsze wydarzenie to wylecenie samochodu Prezydenta do rowu. Już to wydarzenie to było kuriozum, ale kiedy dowiadywałam się szczegółów to włosy stanęły na glowie. "Zgodnie z procedurą" założono starą oponę, chociaż w magazynie były nowe. W cudowny sposób opona ze szrotu przeżyła, za to nie przeżyła druga. Samochód - nie wiem czy to jest prawda, ale takie latają ploty na TT - został kupiony (dla prezydenta Komorowskiego!) jako używany a nie nowy i chyba powypadkowy. No po prostu cud miód i malina. Nowym pewnie jeździł generał Janicki. Tak jak mówię - być może to plotki, ale inne - te o oponach się potwierdziły. No więc zamiast opowiadać głupoty na dzisiejszej komisji minister Zieliński powinien tę sprawę dawno wyjaśnić i zgłosić do prokuratury jeśli jest coś na rzeczy. Można oszczędzać na wszystkim, ale nie na bezpieczeństwie Prezydenta zwłaszcza jeśli sześć lat temu straciliśmy już innego! Nie mam ochoty po następnym wypadku dowiadywać się, że spowodował go jakiś pozostawiony "po poprzednikach" funkconariusz postępujący "zgodnie z procedurami" ale bez mózgu.
Przed nami naprawdę ciężkie czasy - nie chcę wywoływać wilka z lasu ale Światowe Dni Młodzieży i szczyt NATO to za wielkie wyzwania dla Ministra. Im szybciej zostanie odwołany tym lepiej.
