Miałam się wstrzymać z tą notką ze względu na dzisiejszy Kongres - ale się nie da, po prostu się nie da! Znowu media grzeją temat a nikt, łącznie z wiceministrem Kownackim nic nie wie. Tzn pan Kownacki twierdzi, że to nieprawda, ale w drugim zdaniu stwierdza, że to nie jego działka. Z kolei AFP podaje jako wiadomość, więc coś na rzeczy jest -mowa o wycofaniu Polski z Eurokorpusu.
Ale ja nie o tym. Już w zeszłym tygodniu wiele osób jak najbardziej popierających PiS dyskutowało o fatalnej komunikacji i rządu i partii. No, a po poniedziałkowym wystąpieniu ministra Waszczykowskiego się już wszystkim przelało. Nie może być tak, że nie wie lewica co czyni prawica. Rząd ustami rzecznika Bochenka co innego, pan Szczerski w imieniu Prezydenta też, a Minister prowadzi własną politykę...
Do mediów po raz drugi idzie minister Kownacki i robi z siebie ... nie chcę kończyć. W skrócie - odsyła pytających co dzieje się w MON do ministerstwa. MINISTER!
Gdzie te cudowne czasy ciamajdanu? Opozycja siedziała w Sejmie i się kompromitowała, a my mogliśmy się zaśmiewać z piosenek, wierszyków czy oburzać nitraszeniem. Niestety nikt ich nie ukarał, a dzięki błędom wizerunkowym PiSu mogła złapać nowy oddech. Bo rząd to jedno, a posłowie to drugie.
No i w Sejmie też niezła jazda, tzn projekt poselski pana Sasina. Od początku było wiadomo, że jest fatalny i źle się dla PiSu skończy. No i jest referendum w Legionowie. Obserwuję od wielu lat referenda, naprawdę trudno jest ludzi zachęcić do wzięcia udziału. A tu poszli i zagłosowali - przeciw metropolii. nie ma co ściemniać, że nie rozumieli o co chodzi... To trzeba było im to POWIEDZIEĆ! No,ale co, skoro nawet wnioskodawca nie ma pojęcia jak będzie wyglądała ustawa, a posłowie z W-wy ( z jednym wyjątkiem) pod projektem się na wszelki wypadek nie podpisali.
No, ale dosyć jęczenia. Rząd MUSI zatrudnić specjalistów od PRu i komunikacji społecznej - jeśli jacyś są, to amatorzy i patałachy. Kogoś, kto ogarnie wszystkie ministerstwa wszystkich rzeczników ministerstw, którzy też niewiele robią. Musi być plan długoterminowy, rząd musi narzucać tematy a nie chaotycznie się bronić przed wrzutkami medialnymi. I musi być mała Grupa Kryzysowa, która działa wtedy, kiedy coś niespodziewanego się stanie i trzeba gasić pożar. Aaaa...dobrze by było aby członkowie rządu mieli też włączone komórki, bo mam wrażenie, że z nich nie korzystają.
PS Na szczęście marszałek Karczewski przed pójściem do Polsatu zadzwonił do pana Macierewicza.Podobno to nieprawda.Co prawda nie wiem czy będziemy państwem ramowym
