Panu Dornowi dedykuję
Pan Marszałek raczył mi poświęcić jedną notkę oraz kilka komentarzy w następnej.
Nie jest Pan początkującym blogerem, ale może kilka zdań gwoli wyjaśnienia.
Nie, Niebiescy blogerzy nie są pod szczególną ochroną na Salonie.Ale i Zieloni i Czerwoni też nie.
Ma Pan dwa wyjścia - albo nie zaglądać w ogóle pod kreskę, albo dyskutować z nami.
W przeciwnym razie komentatorzy używają ile wlezie - nie ma to nic wspólnego z Kaczyńskimi,Platformą,wystarczy zajrzeć pod notki nawiedzonej ekolożki pani Marty Śmigrowskiej.
Notka, pod którą zgromadzilo się stadko jeleni, rysiów, osłów,szakali,zajęcy itp menażerii owszem, nie była skierowana do nas.
To po co ją Pan umieszczał na Salonie?
To tak, jak umieścić plakat wyborczy za nisko i potem dziwić się, że ktoś domalował wąsy, a inny wydłubał oczko.
Do wczoraj sądziłam, że Pan wystrzelił z dwururki do szakala, a rykoszetem trafił w kurę domową, czyli we mnie.
Ale po wczorajszej odpowiedzi do pana Leskiego wiem, że Pan wiedział do kogo strzela i postanowił upolować mnie na rosół
A ja mam się dobrze i jeszcze chodzę i gdaczę.
Rozumiem, że ma Pan inne zajęcia niż zajmowanie się Salonem,ale..
To ja staram się lać oliwę na wzburzone fale salonowe, nie cierpię chamstwa i niepotrzebnych zagrywek.Jak Pan nie wierzy Leskiemu, proszę się zapytać choćby pana Krawczyka.
Owszem, nie jestem może aniołem, jak mnie Leski przedstawia, lubię czasami odrobinę adrenaliny, więc komentuję nie tylko u Wielkich z PISu.
Nawet Pani Renata nie flekuje mnie ostro, a to już wiele znaczy...Może dlatego, że też lubi koty?
A co do sporu - doskonale Pan wie, ze jest coś takiego jak duch i litera prawa.Mój komentarz pod notką trzymał się ducha, Pan wolał czepiać się litery...Przyznałam rację, nie dochowałam należytej staranności.
Natomiast z drugim komentarzem to już normalny cyrk!
Czy Panu przyszłoby do głowy pisać "Pan Tadeusz" - Adam Mickiewicz?
Ale ok, nie zna mnie Pan, skoro oglądałam jakąś serialową aktorkę, która kojarzyła Borynę z Chłopami,ale już Chłopów z Sienkiewiczem, mówi się trudno...Mógł Pan sądzić, że mam braki w wykształceniu.Ja na początku w ogóle nie wiedziałam, o co chodzi.... i nie tylko ja .
Zemstę miałam na poczatku napisać nawet w ten sposób -ZEMSTA - no bo chodziło o Pana zemstę nad Kaczyńskimi.
Ale znowu - chce Pan mnie uważać za niedouczoną, Pana sprawa...Jestem niezbyt wysoką kobitką i moje ego jest podobnej wielkości.
Wyszedł długi wstęp, a teraz, skoro wyjaśniłam zaszłości przechodzę do TUTUŁOWEJ SPRAWY.
Ja nigdy nie ukrywałam i nie ukrywam, że piszę na Salonie z dwóch powodów - jeden, aby podzielić się swoimi emocjami, drugi - aby podzielić się informacjami, o ile na takie natrafiłam.
Czytam też z podobnych powodów - na Salonie dowiaduję się mnóstwa rzeczy, w innym wypadku musiałabym szukać przez wiele godzin w necie.
Podziwiam blogerów, którzy wykonują benedyktyńską robotę i opracowują jakiś temat, a potem podają nam na tacy - z linkami, aby każdy mógł sobie sprawdzić.
Ale ja nie jestem politykiem, a mimo to, kiedy dojdzie do WYBORÓW nie będę kierowała się tylko emocjami, ale i zdrowym rozsądkiem.
Niemniej, nie może Pan zaprzeczyć, że większość wyborców kieruje się jednak emocjami i mądry polityk musi na te emocje uważać.
Mam w rodzinie lekarzy - być może i tak by popierali PO, nie wiem.Ale wiem, że już na zawsze PIS będzie się im kojarzył z braniem w kamasze.
A PIS i Kaczyńscy?
Ja mam wrażenie, że biorę udział w jakimś upiornym, ciężkim marszu do Bieguna Północnego.
Jarkacz ma w kieszeni kompas - tak, pamiętam, że Pan i Ujazdowski kiedyś na ten kompas się składali.
Ale po drodze czyhają jeszcze lodowe szczeliny,seraki...czasami trzeba iść zakosami i Kaczyński nas tymi zakosami powadzi.
Ja od czasu do czasu, kiedy niebo nad nami się przetrze, sprawdzam kierunek przy pomocy Gwiazdy Polarnej.
Pan czasami wyrywa ten kompas, czasami postanawia jednak kupić nowy, ale to wszystko trwa, a ja nie mam po prostu czasu.
Ja, tak jak reszta , całymi latami się uczę.
Przeżyłam prezydenturę Wałęsy, Kwaśniewskiego, obalenie rządu Olszewskiego, AWS i SLD.
Dla mnie Kaczyńscy są Ostatnią Nadzieją Białych....jeżeli mnie zawiodą, to po prostu usiądę sobie na lodzie i zamarznę.
Ale jeżeli Pan albo Panu podobni doprowadzą do powrotu Czerwonych do władzy...to wtedy... no...właśnie co wtedy?
Nawet Was przekląć nie będę mogła, jako praktykująca katoliczka...Ale będę przypominać: Grzech wasz zawsze przed waszymi oczyma.
PS
Miałam nic nie pisać, ale...Pan mnie sprowokował ostatnim komentarzem
Nie chciałabym być zaliczona do grona antysemitów.
Może Pan zajrzy do mojej notki z 2008 roku? ufka.salon24.pl/37551,chanuka
.
